Czysty dom, czyli taki pozbawiony wszelkich bakterii? - GREENLAND Skip to main content

Dla dużej części z nas czystość oznacza, że nie tylko pozbywamy się kurzu czy brudu, ale także “zabijamy wszystkie bakterie na śmierć”. Tymczasem nic bardziej mylnego, ponieważ bez względu na to, ile chemikaliów byśmy nie użyli do sprzątania, dezynfekcji i zabijania szkodliwych bakterii, nie uda nam się usunąć ich wszystkich. Żyjemy bowiem w oceanie drobnoustrojów. Sami też jesteśmy ich olbrzymim rezerwuarem. Na naszym ciele i w nim żyje około 100 bilionów mikroorganizmów i codziennie pochłaniamy ich tony. Nie ma więc fizycznej możliwości wyeliminowania wszystkich bakterii z naszego otoczenia. Nie byłoby to też wcale dla nas dobre. Dlatego warto się skupić nie na “zabijaniu bakterii na śmierć”, ale na utrzymaniu właściwej równowagi w otoczeniu między tymi szkodliwymi a pożytecznymi.

Czysty dom, czyli pozbawiony mikroorganizmów - obrazek

Jako dzieci zawsze wyrywaliśmy świeże marchewki z ogrodu, obcieraliśmy je ręką z ziemi i zjadaliśmy na surowo. Wprawdzie trochę trzeszczało w zębach, ale przyjemność jedzenia świeżych warzyw znacznie przewyższała mechaniczne niedogodności. Instynktownie wiedzieliśmy, że na sałacie, owocach, na wszystkim, co się je na surowo, są mikroorganizmy gleby i otoczenia. Nie mogą one nic zrobić zdrowemu człowiekowi, ponieważ dokładnie te biotopy mikroorganizmów obecne w naszym otoczeniu są znane biotopom mikroorganizmów żyjących w naszych jelitach. Tworzą one podstawę naszego układu odpornościowego, regulują trawienie. Dzięki ich różnorodności i różnicom między sobą nasz układ odpornościowy jest czujny. Oczywiście musieliśmy się dokładnie umyć przed jedzeniem i wieczorem. Z pewnością nie można dopuścić do tego, żeby oklejał nas szczelnie stary brud na skórze i we włosach. Ale czy konieczne jest zmywanie naturalnej warstwy tłuszczu ze skóry za pomocą mydeł albo środków dezynfekujących? Zdrowa skóra nie dopuszcza do tego, żeby tak mocno przykleił się do niej brud.

Dzisiaj bez przerwy słyszymy w mediach informacje, że przesadna czystość jest szkodliwa dla zdrowia. W tym miejscu odsyłamy czytelnika również do naszych rozważań na temat układu odpornościowego. Pod słowem „czysty” rozumiemy dziś najczęściej „pozbawiony mikroorganizmów”, co jest praktycznie niemożliwe. Jedynie reklamy środków do czyszczenia i dezynfekcji każą nam wierzyć, że taki rodzaj czystości istnieje.

Jeśli przyjrzymy się tzw. gładkim powierzchniom ze stali szlachetnej albo tworzywa sztucznego pod mikroskopem elektronowym, to zauważymy wiele rowków i otworków. W rowkach, mimo dokładnego czyszczenia, pozostają resztki organiczne. Pozostają tam i po zdezynfekowaniu tych powierzchni. Nawet z kurzu w powietrzu w ciągu ułamków sekund spadają na nie różne substancje. A w kurzu także żyją mikroorganizmy. Wszystkie powierzchnie tego świata są zasiedlone przez mikroorganizmy. Gdyby mikroorganizmy byłyby czerwone, to cały świat, wszystkie stoły, skóra, ubrania byłyby czerwone. Dlatego środki dezynfekcyjne mogą skutecznie działać zaledwie przez kilka sekund. Długo działające środki dezynfekujące zabijające mikroorganizmy, zabijają także mikroorganizmy na i w człowieku oraz zwierzęciu. Osłabiają one podstawę naszego życia.

Po gruntownym czyszczeniu oczywiście można znaleźć mniej mikroorganizmów na danym przedmiocie. W czyszczeniu jest istotne przede wszystkim to, że usuwa się substancję organiczną, a wraz z nią także złe mikroorganizmy. Wtedy mamy dwie możliwości: albo pozostawimy ponowne zasiedlenie wyczyszczonej powierzchni przypadkowi, albo zasiedlimy oczyszczoną powierzchnię wybranymi mikroorganizmami. Właśnie produkty do zachowania czystości wykorzystujące technologię EM pozwalają nie tylko na usunięcie kurzu czy brudu, ale jednocześnie na zasiedlenie powierzchni przyjaznymi dla nas drobnoustrojami, które będą stanowiły naturalną barierę do namnażania się na nich bakterii dla nas szkodliwych. W ten sposób możemy kontrolować i równoważyć środowisko mikrobiologiczne w naszym otoczeniu.

Produkty do utrzymania czystości z Efektywnymi Mikroorganizmami mają jeszcze dwie wspaniałe właściwości: zmniejszają elektryczność statyczną i zmniejszają ilości związków odorotwórczych. Na powierzchniach czyszczonych środkami z EM kurz i brud osadzają się wolniej. Skutecznie odświeżają one także powietrze w pomieszczeniach i pomagają eliminować nieprzyjemne zapachy.

Co najważniejsze, środki czystości na bazie EM nie zawierają chemikaliów, więc można ich używać obficie i pełnym bezpieczeństwem dla ludzi i zwierząt. Co więcej woda z dodatkiem takich środków, która pozostaje po sprzątaniu, nie jest takim sobie zwykłym ściekiem. Jest ona bogata w mikroorganizmy korzystne dla szeroko pojętego ekosystemu. Nasze sprzątanie w tym wypadku wcale nie kończy się na naszym domu. Wprowadzamy tę korzystną mikroflorę do środowiska, przyczyniając się do jego ochrony.